Hetzner uległ układowi TVP+fiskus i zmyślił problem przeciwko memu serwerowi (lub wdrożył kuriozalną reakcję)
: pt paź 20, 2017 12:00 am
Zmyślono, że serwer dokonywał jakichś połączeń z portem 22 (SSH), co zresztą jest co do zasady najzupełniej dozwolone. Oni z tego zrobili "skanowanie portów", po czym za pojedynczy incydent 18.10.2017 o godz. 22:50 odłączyli po 14 godz. serwer, ponieważ nie miałem czasu odpisać.
NAWET, JEŚLI to prawda, że były te liczne połączenia -- co w ich mniemaniu musi oznaczać "skanowanie bezpieczeństwa cudzych serwerów", czyli musi rzekomo oznaczać jakieś próby włamów (choć to absurd) -- a mogłyby faktycznie mieć miejsce takie połączenia, jeśli to telewizja, która włamuje się co rusz na moje serwery i komputery, je wykonała posługując się nielegalnie moim serwerem (ma taką możliwość od serwerowni, dostała przecież nr seryjny procesora...),
TO firma HETZNER.DE nie powinna odłączać zupełnie serwera na cały dzień za taki incydent. Jest to kompletnie niepoważne podejście do klienta. Klientami takich serwerów dedykowanych, jak ten, o którym tu mowa (old.bandycituska.pl -- to nie jest główny serwer tej strony, ale przechowuje niektóre pliki, zwłaszcza grafikę), są często np. firmy hostingowe i inni poważni ludzie, którzy wobec faktu, że z jednej strony mają biznes na głowie, który musi działać non stop (nie można sobie pozwolić na przerwy), a z drugiej mają na serwerze N klientów, nawet bardzo dużo, na pewno uznaliby takie działanie za kompletnie obciachowe.
Przecież nie może być tak, że ktoś (jeden z wielu użytkowników -- analogiczny problem występuje np. w dużych sieciach miejskich, np. LUBMAN czy e-Wro) raz przez parę minut robi incydent, a za dosłownie chwilę cierpią na tym przez cały dzień wszyscy, w tym oczywiście, najbardziej, sam przedsiębiorca bezpośrednio będący klientem serwerowni.
Firma HETZNER albo zmyśliła sobie problem i przysłała sfabrykowane logi, albo problem istotnie zaistniał, ale spowodowany był przez telewizję. Natomiast w rzeczywistości nie było go wcale. Poza tym, co bardzo ważne, połączenia z portem 22 nie są zabronione, a więc taki log nie naruszał w żaden sposób niczyich praw i po prostu kompletną kompromitacją za pojedynczy nocny incydent nie wiadomo czyj (czego teraz się nie da udowodnić) jest psuć czyjś biznes. KOMPLETNY OBCIACH -- FIRMA NIEPOWAŻNA. Najważniejsze: realizować wytyczne polityczne telewizji; reszta, jak np. renoma biznesowa, zasada "klient nasz pan", nic dla nich jak widać nie znaczy.
Można ukraść komuś 3,3% czasu ZA NIC, za legalne przecież próby połączeń -- w Internecie nie ma nielegalnych prób połączeń, chyba że udowodnione jest, że na pewno ktoś się włamuje -- to może i ukraść 5%, 10% albo jeszcze więcej czasu. Na żądanie jakiegoś premiera czy innych rzezimieszków.
Powyższa metoda "walki z nadużyciami internetowymi" (zabicie serwera na cały dzień za jakiś drobiazg nie wiadomo, przez kogo, zrobiony) to może się standard zrobi?. Idiotycznie wyśrubowane standardy, niszczenie za drobiazg nieudowodniony co do sprawstwa (często nawet bez szans na udowodnienie -- bo np. jakiś użytkownik tzw. shella linuksowego skompilował jakiś program, ale potem po wykorzystaniu go skasował), nawet w ogóle co do istnienia nieudowodniony, bo nie wiadomo, czy im ufać, to tylko metoda na to, by rząd wywalał sobie, co chce.. Jest wymówka. Można się na nią powołać. Samo istnienie incydentu można przecież zmyślić.
Jeśli to tak dalej będzie ewoluować, jeśli wszystkie firmy od telekomunikacji internetowej zaczną tak zajadle walczyć z "nadużyciami", to łatwo będzie każdego usunąć z Internetu pomówieniem. Przestrzegam więc przed chwytliwymi hasłami walki o bezpieczeństwo Internetu, bo to tylko metoda działania przeciwko wolności. Bezpieczeństwo sobie każdy może sam zapewniać, programy od tego kosztują 50-100 zł i chronią zadowalająco, w każdym razie nikt nie podnosi larum, jakie to one kiepskie. Ataki dotykają znikomą część ludności, może jedną dziesięciotysięczną, a może mniej. Państwo na pewno na to nie traficie. Gra jest po prostu nie warta świeczki.
----------
Krótko: BARDZO nie polecam tej znanej firmy niemieckiej "Hetzner" oferującej serwery (oddzielne maszyny) do wynajęcia.
Zapewne przyłoży rękę do każdych prześladowań politycznych, zupełnie depcząc wolność Internetu.
Odłączyć na 1/30 miesiąca, tzn. cały dzień (a więc ponad 3% czasu zakontraktowanego), za drobiazg / za nic (urojone przez siebie) to w takim biznesie ZBRODNIA. A kto wie, kiedy mi z powrotem ten serwer włączą, może nawet 2 dni z tego wyjdą albo i dłużej.
Spiker w dodatku już wie, że "się nie dogadamy". Spiker tam może wszystkim kieruje, szef-inwestor to pionek, drugi z kolei ważny w firmie, po spikerze i jego rządowych koleżankach...
Do kolekcji tej dyskryminacji i bandytyzmu pewnie rządowego, do tego samego worka, co Wikipedia kasująca fragment o możliwości wykorzystania radarów szumowych do podsłuchu (odbierania) dźwięku na zdalnych obiektach. Ten sam poziom. Nie ma się czego przyczepić od strony prawnej, za to są represje typu bandyckiego, ewentualnie z pozorami legalności (jakieś fałszywe "dowody": logi, tj. wydruki rzekomych zdarzeń zarejestrowanych przez ich urządzenia, itd.). Powód? Ten, co zawsze -- telewizja ręka w rękę ze świecącą w oczy (jakże zabójczą) kontrolą skarbową...
Ta firma nie powinna przetrwać skandalu w telewizji -- za taką politykę.
Politycy też wdrażają w samym PRAWIE państwowym blokady Internetu: wielokrotnie się do tego zabierano, ostatnio od roku patrz art. 15f Ustawy o grach hazardowych (wszedł w życie 1. lipca br.).
NAWET, JEŚLI to prawda, że były te liczne połączenia -- co w ich mniemaniu musi oznaczać "skanowanie bezpieczeństwa cudzych serwerów", czyli musi rzekomo oznaczać jakieś próby włamów (choć to absurd) -- a mogłyby faktycznie mieć miejsce takie połączenia, jeśli to telewizja, która włamuje się co rusz na moje serwery i komputery, je wykonała posługując się nielegalnie moim serwerem (ma taką możliwość od serwerowni, dostała przecież nr seryjny procesora...),
TO firma HETZNER.DE nie powinna odłączać zupełnie serwera na cały dzień za taki incydent. Jest to kompletnie niepoważne podejście do klienta. Klientami takich serwerów dedykowanych, jak ten, o którym tu mowa (old.bandycituska.pl -- to nie jest główny serwer tej strony, ale przechowuje niektóre pliki, zwłaszcza grafikę), są często np. firmy hostingowe i inni poważni ludzie, którzy wobec faktu, że z jednej strony mają biznes na głowie, który musi działać non stop (nie można sobie pozwolić na przerwy), a z drugiej mają na serwerze N klientów, nawet bardzo dużo, na pewno uznaliby takie działanie za kompletnie obciachowe.
Przecież nie może być tak, że ktoś (jeden z wielu użytkowników -- analogiczny problem występuje np. w dużych sieciach miejskich, np. LUBMAN czy e-Wro) raz przez parę minut robi incydent, a za dosłownie chwilę cierpią na tym przez cały dzień wszyscy, w tym oczywiście, najbardziej, sam przedsiębiorca bezpośrednio będący klientem serwerowni.
Firma HETZNER albo zmyśliła sobie problem i przysłała sfabrykowane logi, albo problem istotnie zaistniał, ale spowodowany był przez telewizję. Natomiast w rzeczywistości nie było go wcale. Poza tym, co bardzo ważne, połączenia z portem 22 nie są zabronione, a więc taki log nie naruszał w żaden sposób niczyich praw i po prostu kompletną kompromitacją za pojedynczy nocny incydent nie wiadomo czyj (czego teraz się nie da udowodnić) jest psuć czyjś biznes. KOMPLETNY OBCIACH -- FIRMA NIEPOWAŻNA. Najważniejsze: realizować wytyczne polityczne telewizji; reszta, jak np. renoma biznesowa, zasada "klient nasz pan", nic dla nich jak widać nie znaczy.
Można ukraść komuś 3,3% czasu ZA NIC, za legalne przecież próby połączeń -- w Internecie nie ma nielegalnych prób połączeń, chyba że udowodnione jest, że na pewno ktoś się włamuje -- to może i ukraść 5%, 10% albo jeszcze więcej czasu. Na żądanie jakiegoś premiera czy innych rzezimieszków.
Powyższa metoda "walki z nadużyciami internetowymi" (zabicie serwera na cały dzień za jakiś drobiazg nie wiadomo, przez kogo, zrobiony) to może się standard zrobi?. Idiotycznie wyśrubowane standardy, niszczenie za drobiazg nieudowodniony co do sprawstwa (często nawet bez szans na udowodnienie -- bo np. jakiś użytkownik tzw. shella linuksowego skompilował jakiś program, ale potem po wykorzystaniu go skasował), nawet w ogóle co do istnienia nieudowodniony, bo nie wiadomo, czy im ufać, to tylko metoda na to, by rząd wywalał sobie, co chce.. Jest wymówka. Można się na nią powołać. Samo istnienie incydentu można przecież zmyślić.
Jeśli to tak dalej będzie ewoluować, jeśli wszystkie firmy od telekomunikacji internetowej zaczną tak zajadle walczyć z "nadużyciami", to łatwo będzie każdego usunąć z Internetu pomówieniem. Przestrzegam więc przed chwytliwymi hasłami walki o bezpieczeństwo Internetu, bo to tylko metoda działania przeciwko wolności. Bezpieczeństwo sobie każdy może sam zapewniać, programy od tego kosztują 50-100 zł i chronią zadowalająco, w każdym razie nikt nie podnosi larum, jakie to one kiepskie. Ataki dotykają znikomą część ludności, może jedną dziesięciotysięczną, a może mniej. Państwo na pewno na to nie traficie. Gra jest po prostu nie warta świeczki.
----------
Krótko: BARDZO nie polecam tej znanej firmy niemieckiej "Hetzner" oferującej serwery (oddzielne maszyny) do wynajęcia.
Zapewne przyłoży rękę do każdych prześladowań politycznych, zupełnie depcząc wolność Internetu.
Odłączyć na 1/30 miesiąca, tzn. cały dzień (a więc ponad 3% czasu zakontraktowanego), za drobiazg / za nic (urojone przez siebie) to w takim biznesie ZBRODNIA. A kto wie, kiedy mi z powrotem ten serwer włączą, może nawet 2 dni z tego wyjdą albo i dłużej.
Spiker w dodatku już wie, że "się nie dogadamy". Spiker tam może wszystkim kieruje, szef-inwestor to pionek, drugi z kolei ważny w firmie, po spikerze i jego rządowych koleżankach...
Do kolekcji tej dyskryminacji i bandytyzmu pewnie rządowego, do tego samego worka, co Wikipedia kasująca fragment o możliwości wykorzystania radarów szumowych do podsłuchu (odbierania) dźwięku na zdalnych obiektach. Ten sam poziom. Nie ma się czego przyczepić od strony prawnej, za to są represje typu bandyckiego, ewentualnie z pozorami legalności (jakieś fałszywe "dowody": logi, tj. wydruki rzekomych zdarzeń zarejestrowanych przez ich urządzenia, itd.). Powód? Ten, co zawsze -- telewizja ręka w rękę ze świecącą w oczy (jakże zabójczą) kontrolą skarbową...
Ta firma nie powinna przetrwać skandalu w telewizji -- za taką politykę.
Politycy też wdrażają w samym PRAWIE państwowym blokady Internetu: wielokrotnie się do tego zabierano, ostatnio od roku patrz art. 15f Ustawy o grach hazardowych (wszedł w życie 1. lipca br.).