Dało mi to wtedy bardzo do myślenia, zaś spikerzy podsuwali jakieś potencjalne inne wyjaśnienia: np. takie, że to sąsiad jakoś wpływa na prąd w moim domu. Jednakże trudno taką wersję zaakceptować jako słuszną, mógłby co najwyżej powodować jakieś małe przepięcia, przecież "nie zawróci się kijem Wisły".
W mieszkaniach zaś spotykałem się zwłaszcza z 2 rzeczami:
- płynne zmienianie napięcia zasilającego, tj. zwiększanie go o kolejne wolty w pewnym zakresie, np. między rzędu 220V a 244V i nawet więcej (dochodziło do takich napięć, że nawet UPS czy zestaw UPS + osobne urządzenie stabilizator napięcia ich w końcu nie wytrzymywały -- może nie pod moją obecność, ale gdy wracałem z miasta do mieszkania, to widziałem, że np. UPS jest już uszkodzony, kilka razy go dlatego oddawałem do naprawy producentowi -- musiałem przez to uciec się do stosowania własnego prostego układu zabezpieczającego przed zbyt wysokim napięciem, a to w postaci bezpiecznika prądowego oraz diody między plusem a minusem, dopiero za takim układem z bezpiecznikiem można bezpiecznie podłączać urządzenia)
JA TE ZMIANY NAPIĘĆ (PŁYNNE ZWIĘKSZANIE SIĘ I ZMNIEJSZANIE) WIDZIAŁEM NA WYŚWIETLACZU WW. SPRZĘTU (BODAJŻE UPS) - psucie urządzeń zbyt wysokimi napięciami (np. nagle trzaska żarówka, gdy ja wchodzę do pokoju), chyba też odłączanie fazy (a może to wina gniazdka wrażliwego na dotyk, które łatwo przestaje kontaktować, ale podejrzewam raczej funkcje botnetowe licznika).
Spikerzy chętnie popierają wersję o GPS-ie.
Prawdopodobnie odbiór bandyckich rozkazów jest też w przetwornicach (tych, które np. stosuje się wraz z akumulatorami: z 12V na 230V, na przykład). Zresztą wszystkie nagle zaczęły stosować gniazdka USB 5V, taki jakiś dziwny standard rynkowy się z tego zrobił, jak gdyby ktoś ich skoordynował i im polecił to umieszczać w przetwornicach. A przecież w "grupie watykańskiej" pozostawianie po sobie śladów, poszlak, aluzji to standard. Przykładowo, miałem podłączone do listwy zasilającej co najmniej następujące urządzenia: komputer, przetwornicę. Z tych dwóch zniszczona, gdy się obudziłem, okazała się tylko przetwornica, która miała przez noc naładować mi akumulator. Jak to możliwe?... Zużywa ona wprawdzie pewnie troszkę więcej prądu niż komputer (ciągnie chyba ze 180 W podczas ładowania...), może to dlatego, może to nie ich wina, ale na wszelki wypadek ja w takim razie będę stosować inne metody zasilania monitora czy komputera z akumulatora: takie, które są oparte na zasilaniu prądem DC (tj. stałego napięcia).