SN chętnie złamie ONZ-owską Konwencję o prawach osób niepełnosprawnych? Oto, dlaczego akurat Gersdorf została Pierwszą Prezes Sądu Najwyższego. Pokazuję też przejaw moim zdaniem udowodnionej KORUPCJI
: wt kwie 09, 2019 1:25 am
Jej ojciec Mirosław Gersdorf (nie jedyny zresztą, bo takich autorów jest przynajmniej kilka, ale istotne chyba jest to, że tutaj "niewiara w temat wolności prowadzenia biznesu przez osoby z zaburzeniami psychicznymi" istnieje od pokoleń) tak oto pisał w książce "Zarząd spółdzielni w systemie jej organów: stan prawny na dzień 31 III 1976 r" (strona 69 książki — otóż to numer strony dobrany, bo 69 ściśle wiąże się z tematem dobierania dat urodzin moich przodków i planowania już z góry ich odpowiednich małżeństw i zgonów, tak, żeby to robiło wrażenie albo spisku, albo dzieła opatrzności, czyli krótko mówiąc dotyczy to prześladowania i zabijania mej rodziny oraz bardzo starej tradycji, sięgającej sprawy malarza Rafaela w renesansie i tego, jak go bodajże zamordowano; w tych tematach patrz tutaj: viewtopic.php?f=14&t=6907, akapit przedostatni przed pierwszym numerem na liście numerowanej; przecież ja z tego powodu mam matkę, która miała rodziców o nazwiskach rodowych opartych na słowach "mleko" i "usta", jak jakieś wyuzdane aluzje do seksu oralnego i pozycji 69: Mliczewska i Ustowski [właśc.: Uzdowski]... patrz akt zgonu babci; można tu dodać, że TVP przeniosła się na ul. Jana Pawła [Woronicza] właśnie w roku '69):
Również spiker tortury dźwiękowej — rozbrzmiewającej w miejscach publicznych i moich mieszkaniach i blokach dookoła mnie — już nieraz, gdy byłem obok Sądu Najwyższego, rozpowiadał takie oto słowa: "Sąd Najwyższy? Psychiatra" czy też "Sąd Najwyższy — psychiatra". Potwierdza się, że to dlatego wybrano panią Gersdorf pożyczoną z uczelni? "Idealna zgodność doktryny i orzecznictwa"...
Art. 12 ONZ-owskiej i podpisanej przez Polskę Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami (Dz.U. 2012 poz. 1169 — jakichś tu dwóch pierwszych się znalazło, albo dwie pały od pierwszych, czyli może władzy duchownej i świeckiej, ale może w SN i tak to zlekceważą?...) nakazuje zapewnić, by osoby niepełnosprawne miały te same prawa, co wszystkie inne osoby (za niepełnosprawnych uznaje się m. in. chorych psychicznie, wedle art. 1 Konwencji; do kwestii tych samych praw zalicza się w szczególności, bez żadnych uszczerbków, zdolność prawna, na równi z innymi osobami, jak podaje art. 12 ust. 2, a także np. możliwość samodzielnego kontrolowania swych finansów, p. art. 12 ust. 5; rolę innych osób sprowadzono do roli doradczej, do udzielania wsparcia, ale nie przymusowego zastępowania przy decydowaniu lub prawa weta, gdyż to by oznaczało, że prawo chroni sytuacje, gdy wola chorego psychicznie jest podeptana, tymczasem zaś art. 12 ust. 4 głosi, że środki związane z korzystaniem ze zdolności prawnej muszą respektować wolę i preferencje osoby). W tym więc sensie chodzi o "równość wobec prawa". ONZ — tj. odpowiedni Komitet ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami — wydał nawet rekomendację dla Polski w tej sprawie, by zlikwidowano instytucję ubezwłasnowolnienia (powtarzam za https://www.rpo.gov.pl/pl/content/mrpip ... osprawnych).
Oczywiście zaś niemożność prowadzenia biznesu z przyczyn prawnych, w sytuacji, gdy tak poza tym osoba by sobie może z tym radziła, jest najzupełniej nie do pogodzenia z tak ustanowionym prawem.
Również Sąd Najwyższy dostrzegł problem w istniejącej sytuacji, bo w orzeczeniu III CZP 66/17 orzekł tak:
W tej sytuacji (hipotetyczne) uparte obstawanie Sądu Najwyższego przy tym, by osoba uznawana za chorą w praktyce nie mogła skutecznie prowadzić biznesu w formie spółki z o. o., piastując funkcję jej organu kierowniczego (tj. prezesa zarządu), staje się zwykłą prostacką, chamską dyskryminacją. A już teraz bardzo odsuwa w przyszłość możliwość, bym uzyskał finansowanie hipoteczne (bez dopuszczania się oszustw), skazując mnie tym samym na całe miesiące (np. pół roku) tortur i na długotrwały brak dziennikarzy dla portalu xp.pl. Po prostu trzeba czekać, aż załatwi się jakieś figuranckie spółki i figuranckich prezesów, od jakichś usługodawców w dziedzinie tworzenia i sprzedawania spółek, a o to nie tak łatwo i trzeba sobie najpierw na to wszystko zarobić.
Skazuje to więc na dyskryminację, może jakoś tak ładnie wywodzoną z prawa, bardzo przecież w tym akurat temacie (stosowalności art. 82 k.c. do osób prawnych) niejasnego i subtelnego, z subtelności podnoszonych w podręcznikach (takich, jak np. ten ojca Gersdorf, który dziwnym trafem ten właśnie temat poruszył na stronie kojarzącej się z zabijaniem mej rodziny...), ale mimo to dyskryminację: ograniczanie praw osób niepełnosprawnych.
Jest to obecnie w bezpośredniej sprzeczności do ww. przepisu (art. 12 konwencji międzynarodowej stanowiącej część naszego krajowego porządku prawnego: Dz.U. 2012 poz. 1169). A, jak wiadomo, przy interpretowaniu systemu prawa należy mieć jak najszerszy ogląd i uwzględniać bardzo różne przepisy (incivile est, nisi tota lege perspecta, una aliqua particula eius proposita, iudicare vel respondere wyryte zresztą na gmachu SN, nr 15 po kliknięciu).
Oczywiście Prezes Sądu Najwyższego, a tym bardziej Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, mógłby potencjalnie wpływać na orzekanie, bo jest przełożonym sekretarek sądowych. Te zaś przydzielają sprawy do określonych sędziów. Niezależnie od tego także i sami sędziowie mogą mnie nie lubić, ale może bardziej jeszcze tu chodzi o Pierwszą Prezes, bo obecnie to już jest zbyt wyraźnie niewłaściwe (z uwagi na to nowe bardzo jednoznaczne prawo) i przy tym wywodzone ze spraw nieuregulowanych wyraźnie (i sprawiających wrażenie, jak gdyby odnosiły się tylko do osób fizycznych), z jakichś mętnych tłumaczeń w podejrzanych podręcznikach.
7 złych sędziów mogłoby się nie trafić, natomiast z uwagi na prezesa sekretarki mogą załatwić, że akurat ci będą orzekać w takiej sprawie.
Na razie chyba nie było takiej uchwały ani tym bardziej zasady prawnej, ale być może dojdzie do tego, że napiszą błędnie. Ja się zwróciłem do RPO z prośbą o rozważenie skierowania pytania prawnego do SN.
(Mirosław Gersdorf, źródło: https://books.google.pl/books?id=mRoKAQ ... kQ6AEIKTAA; strona, powtórzmy, 69.)Przepisy kodeksu cywilnego oraz inne przepisy regulujące strukturę osoby prawnej (statut) poprzestają jedynie na określeniu sposobu, w jaki osoba prawna wyraża swoją wolę. Nie zajmują się natomiast sprawą wad oświadczeń woli tej osoby. Ponieważ chodzi tu o ocenę zjawisk psychicznych, a więc właściwych człowiekowi, należy sięgać do zjawisk tkwiących w aktach woli osób fizycznych wchodzących w skład organu [...]
Również spiker tortury dźwiękowej — rozbrzmiewającej w miejscach publicznych i moich mieszkaniach i blokach dookoła mnie — już nieraz, gdy byłem obok Sądu Najwyższego, rozpowiadał takie oto słowa: "Sąd Najwyższy? Psychiatra" czy też "Sąd Najwyższy — psychiatra". Potwierdza się, że to dlatego wybrano panią Gersdorf pożyczoną z uczelni? "Idealna zgodność doktryny i orzecznictwa"...
Art. 12 ONZ-owskiej i podpisanej przez Polskę Konwencji o prawach osób z niepełnosprawnościami (Dz.U. 2012 poz. 1169 — jakichś tu dwóch pierwszych się znalazło, albo dwie pały od pierwszych, czyli może władzy duchownej i świeckiej, ale może w SN i tak to zlekceważą?...) nakazuje zapewnić, by osoby niepełnosprawne miały te same prawa, co wszystkie inne osoby (za niepełnosprawnych uznaje się m. in. chorych psychicznie, wedle art. 1 Konwencji; do kwestii tych samych praw zalicza się w szczególności, bez żadnych uszczerbków, zdolność prawna, na równi z innymi osobami, jak podaje art. 12 ust. 2, a także np. możliwość samodzielnego kontrolowania swych finansów, p. art. 12 ust. 5; rolę innych osób sprowadzono do roli doradczej, do udzielania wsparcia, ale nie przymusowego zastępowania przy decydowaniu lub prawa weta, gdyż to by oznaczało, że prawo chroni sytuacje, gdy wola chorego psychicznie jest podeptana, tymczasem zaś art. 12 ust. 4 głosi, że środki związane z korzystaniem ze zdolności prawnej muszą respektować wolę i preferencje osoby). W tym więc sensie chodzi o "równość wobec prawa". ONZ — tj. odpowiedni Komitet ds. Praw Osób z Niepełnosprawnościami — wydał nawet rekomendację dla Polski w tej sprawie, by zlikwidowano instytucję ubezwłasnowolnienia (powtarzam za https://www.rpo.gov.pl/pl/content/mrpip ... osprawnych).
Oczywiście zaś niemożność prowadzenia biznesu z przyczyn prawnych, w sytuacji, gdy tak poza tym osoba by sobie może z tym radziła, jest najzupełniej nie do pogodzenia z tak ustanowionym prawem.
Również Sąd Najwyższy dostrzegł problem w istniejącej sytuacji, bo w orzeczeniu III CZP 66/17 orzekł tak:
Tak poza tym jednak sprawa ta jest pewnym skandalem i ujawnia ich złe skłonności. . [Dla porównania, lepiej orzekli w sprawie III CZP 102/14, ponieważ wychodząc z założenia, jakim jest Konwencja o prawach osób niepełnosprawnych -- i to, że m. in. nie można osób chorych psychicznie w żaden sposób dyskryminować, że to by naruszało przyrodzoną godność ludzką itd., jak tam uchwalono -- uznali w Sądzie Najwyższym, że nieubezwłasnowolniona osoba chora psychicznie może ustanowić pełnomocnika procesowego. Czyli jest to przykład skutecznego dokonania czynności prawnej, wbrew temu, co można by przypuszczać poprzez odniesienie się do ogólnych przepisów Kodeksu cywilnego o oświadczeniach osób fizycznych, niekiedy stosowane.]"Za trafne należy uznać stanowisko, że w związku z zaniechaniem prac legislacyjnych nad eliminacją instytucji ubezwłasnowolnienia i zmianą modelu opieki nad osobami z niesprawnością intelektualną, ciężar adaptacji polskiego porządku prawnego do standardów konwencyjnych spoczął na sądach"
W tej sytuacji (hipotetyczne) uparte obstawanie Sądu Najwyższego przy tym, by osoba uznawana za chorą w praktyce nie mogła skutecznie prowadzić biznesu w formie spółki z o. o., piastując funkcję jej organu kierowniczego (tj. prezesa zarządu), staje się zwykłą prostacką, chamską dyskryminacją. A już teraz bardzo odsuwa w przyszłość możliwość, bym uzyskał finansowanie hipoteczne (bez dopuszczania się oszustw), skazując mnie tym samym na całe miesiące (np. pół roku) tortur i na długotrwały brak dziennikarzy dla portalu xp.pl. Po prostu trzeba czekać, aż załatwi się jakieś figuranckie spółki i figuranckich prezesów, od jakichś usługodawców w dziedzinie tworzenia i sprzedawania spółek, a o to nie tak łatwo i trzeba sobie najpierw na to wszystko zarobić.
Skazuje to więc na dyskryminację, może jakoś tak ładnie wywodzoną z prawa, bardzo przecież w tym akurat temacie (stosowalności art. 82 k.c. do osób prawnych) niejasnego i subtelnego, z subtelności podnoszonych w podręcznikach (takich, jak np. ten ojca Gersdorf, który dziwnym trafem ten właśnie temat poruszył na stronie kojarzącej się z zabijaniem mej rodziny...), ale mimo to dyskryminację: ograniczanie praw osób niepełnosprawnych.
Jest to obecnie w bezpośredniej sprzeczności do ww. przepisu (art. 12 konwencji międzynarodowej stanowiącej część naszego krajowego porządku prawnego: Dz.U. 2012 poz. 1169). A, jak wiadomo, przy interpretowaniu systemu prawa należy mieć jak najszerszy ogląd i uwzględniać bardzo różne przepisy (incivile est, nisi tota lege perspecta, una aliqua particula eius proposita, iudicare vel respondere wyryte zresztą na gmachu SN, nr 15 po kliknięciu).
Oczywiście Prezes Sądu Najwyższego, a tym bardziej Pierwszy Prezes Sądu Najwyższego, mógłby potencjalnie wpływać na orzekanie, bo jest przełożonym sekretarek sądowych. Te zaś przydzielają sprawy do określonych sędziów. Niezależnie od tego także i sami sędziowie mogą mnie nie lubić, ale może bardziej jeszcze tu chodzi o Pierwszą Prezes, bo obecnie to już jest zbyt wyraźnie niewłaściwe (z uwagi na to nowe bardzo jednoznaczne prawo) i przy tym wywodzone ze spraw nieuregulowanych wyraźnie (i sprawiających wrażenie, jak gdyby odnosiły się tylko do osób fizycznych), z jakichś mętnych tłumaczeń w podejrzanych podręcznikach.
7 złych sędziów mogłoby się nie trafić, natomiast z uwagi na prezesa sekretarki mogą załatwić, że akurat ci będą orzekać w takiej sprawie.
Na razie chyba nie było takiej uchwały ani tym bardziej zasady prawnej, ale być może dojdzie do tego, że napiszą błędnie. Ja się zwróciłem do RPO z prośbą o rozważenie skierowania pytania prawnego do SN.