W tej sprawie cywilnej z mojego pozwu (i to sprawie zaliczającej się do priorytetowych dla sądów) z przełomu 2014-2015 r. wciąż nie ma daty 1 rozprawy [W-wa-Mokotów]. Przewlekłość i inne problemy

Skandaliczne orzeczenia lub zachowania sądów. W sprawach Piotra Niżyńskiego. Czy z naszych podatków utrzymujemy darmozjadów, a politycy i tak wygrają, co zechcą?
piotrniz
Site Admin
Posty: 430
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

W tej sprawie cywilnej z mojego pozwu (i to sprawie zaliczającej się do priorytetowych dla sądów) z przełomu 2014-2015 r. wciąż nie ma daty 1 rozprawy [W-wa-Mokotów]. Przewlekłość i inne problemy

Post autor: piotrniz »

(wstawię później; sprawa jest o utratę posiadania rzeczy -- wydanie rzeczy)

Co ciekawe, nawet niedawno sąd ten zmienił siedzibę i przeniósł się w takie miejsce, że obok będzie miał pokoje V Wydziału Cywilnego Odwoławczego Sądu Okręgowego w Warszawie -- tzn. po prostu pokoje tych sędziów, którzy są od stwierdzania przewlekłości. Informacja o tym jest na stronie sądu: http://bip.warszawa.so.gov.pl/artykuly/ ... al-cywilny, http://bip.warszawa.so.gov.pl/artykul/8 ... -warszawie.

Ponadto zgodnie ze stałą linią orzeczniczą nielegalnego centrum w Telewizji sąd obstaje przy (zarządzonym już przez referendarza, ale skutecznie sprzeciwiłem się temu) zwrocie tego pozwu. Za rzekomą podstawę do tego ma służyć "brak pełnomocnictwa". Tyle, że oczywiście nie ma potrzeby dowodzić pełnomocnictwa, skoro jest się organem spółki. Złożyłem obszerną skargę na orzeczenie referendarza wskazując w niej, że me umocowanie w spółce do wniesienia pozwu nie wywodziło się z uniwersalnej instytucji prawa prywatnego międzynarodowego, jaką jest pełnomocnictwo (uniwersalne rozwiązanie prawa cywilnego pozwalające praktycznie każdemu zostać pełnomocnikiem każdej innej osoby), lecz wynika ze specyfiki panamskiego prawa spółek i jest związane z tym, że stałem się jej (nieodnotowanym w rejestrze) organem -- przedstawicielem (hiszp./ang. "agent(e)", inaczej "agent", choć w Polsce kojarzy się to zaledwie ze stroną umowy agencyjnej, a w Panamie agent jest dygnitarzem spółki, tj. jej funkcjonariuszem, który może nawet być równy jej Prezesowi). Poniżej przedstawiam zarządzenie sądu (postaram się jeszcze załączyć wygląd mej skargi na orzeczenie referendarza, a także zażalenia):
zarządzenie - zwrot pozwu II C 87-15-1.jpg
zarządzenie - zwrot pozwu II C 87-15-1.jpg (66.33 KiB) Przejrzano 47172 razy
zarządzenie - zwrot pozwu II C 87-15-2.jpg
zarządzenie - zwrot pozwu II C 87-15-2.jpg (88.16 KiB) Przejrzano 47172 razy
zarządzenie - zwrot pozwu II C 87-15-3.jpg
zarządzenie - zwrot pozwu II C 87-15-3.jpg (55.6 KiB) Przejrzano 47172 razy
Jak widać dla sądu zgłoszony przeze mnie fakt bycia organem spółki panamskiej nie ma żadnego znaczenia, "oczywiste" (czyt. nie wymagające głębszego badania) jest to, że nim nie jestem. Jest to pogląd błędny, nawet w Polsce przykładowo prokurentem można być, choćby nie odnotowywał tego rejestr (sądy powinny to uwzględniać), patrz wyrok SN nr II CK 120/05, a przecież co do zasady prokury ujawnia się w rejestrze publicznym (KRS lub CEIDG). Sąd jednak woli iść ścieżką 'oczywistości' i nie ma w aktach nawet śladu po przeanalizowaniu samego prawa panamskiego (które przecież jest w tych rzeczach nadrzędne, to prawo, a nie czynność wykonawcza w postaci wydrukowania czegoś z rejestru, ostatecznie decyduje o tym, kto ma uprawnienia do czego w spółce). Nie zwrócił się do organu powołanego do badania takich rzeczy o aktualny tekst prawa panamskiego.

Od siebie mogę dodać, że jakaś wersja tej ustawy jest w czyimś tłumaczeniu na angielski (nie odpowiada ten autor za to tłumaczenie) na stronie internetowej http://www.legalinfo-panama.com/english/corplaw.pdf, ale czy jest to wersja aktualna - nie wiem. Nie zgłaszałem też tego sądowi. W takich sytuacjach sąd co do zasady zwraca się do Ministerstwa Sprawiedliwości, bo kto w ogóle inny może móc sprawdzić, jaki w danej chwili jest tekst prawa małego kraiku, jakim jest Panama (dlaczego miałoby to być oczywiste?), choć ostatnio też jakieś z chciwości pewnie wynikające judykaty próbują iść w inną stronę.
W art. 19 ust. 4 i art. 65 jest o możliwości posiadania przez spółkę dodatkowych funkcjonariuszy, w tym wszelkiego rodzaju sygnatariuszy, reprezentantów i przedstawicieli (p. wersja po hiszpańsku, tj. w języku urzędowym Panamy, na https://www.oas.org/juridico/spanish/me ... _ley32.pdf; reklamowana w Internecie przez Google na szczycie listy wersja angielska jest ułomna i prezentuje tłumaczenie nieudane w zakresie art. 65, gdyż złośliwie zamiast pojęcia "signatario" = ang. signatory = sygnatariusz stosuje ogólnikowe "officer", które zaciemnia oczywisty fakt, że tacy dodatkowi funkcjonariusze spółki są osobami z uprawnieniami do dokonywania w imieniu spółki czynności prawnej; tłumaczenie powinno być wprost z hiszpańskiego na polski, być przysięgłe i ścisłe, a nie żadne losowo wybrane z Internetu i bez odpowiedzialności, zresztą w aktach w ogóle nie ma śladu po tym, jak rozumuje sąd - tu jest chyba tylko ślepe wykonywanie dyrektyw telewizji o tym, że mają jak najmniej zrobić, uwalić wszystko na wstępie i prezentować stanowisko, że nie mam w ogóle uprawnień iść do sądu).

Zwracam uwagę na gigantyczną przewlekłość wpierw wywołaną w tej sprawie. Po co? A także na ostatnie judykaty z SN, mało precyzyjne, oceniam tylko ich głupawy wydźwięk, o którym można poczytać w Internecie (brak realnego postępowania dowodowego w zakresie prawa obcego): http://www.lex.pl/czytaj/-/artykul/sn-p ... stw-obcych. Jeśli chodzi o tekst prawa obcego, to ministerstwo odpowiada na zapytania o to bez zbędnych opóźnień, w ciągu kilku tygodni sąd ma to w aktach. Zgodnie z ustawą co do zasady przepisanym środkiem dowodowym w zakresie sprawdzenia, jakie też jest prawo innego kraju, co jest sprawą bynajmniej nie oczywistą, jest zapytanie sądowe do Ministerstwa Sprawiedliwości. Ze względu na to, że jest to organ rządowy, istnieje możliwość uzyskiwania informacji drogą dyplomatyczną - tym bardziej, że wiele krajów posiada jakiś internetowy system aktów prawnych, może nawet z wersjami jednolitymi. Toteż wydawałoby się, że to właśnie ministerstwo jest idealnym ośrodkiem do uzyskiwania takich danych, przynajmniej dopóki nie ma przeciwko jego informacjom rzeczowo podnoszonych zarzutów.
piotrniz
Site Admin
Posty: 430
Rejestracja: śr mar 18, 2015 1:11 pm

Re: W tej sprawie cywilnej z mojego pozwu (i to sprawie zaliczającej się do priorytetowych dla sądów) z przełomu 2014-2015 r. wciąż nie ma daty 1 rozprawy [W-wa-Mokotów]. Przewlekłość i inne problemy

Post autor: piotrniz »

skarga
Załączniki
skarga-0001.jpg
skarga-0001.jpg (219.94 KiB) Przejrzano 45035 razy
skarga-0002.jpg
skarga-0002.jpg (114.13 KiB) Przejrzano 45035 razy
ODPOWIEDZ