Znamienny przypadek Whitney Houston - przestrogą dla Polaków
: czw lis 29, 2018 9:47 am
Pogrzeb miała dzień przed zamordowaniem mej cioci, imię "Whitney" kojarzy się z ang. z "białasem", tymczasem ja mam cerę albinosa. Wygląda to na morderstwo. A jak zmarła? W hotelu, w łazience.
Ze względu na to, że grupa ta (na 100%!) podtruwa wodę (patrz www.bandycituska.pl/zapisy.txt), jest to wielka przestroga dla wszystkich osób potencjalnie wystawionych na próby morderstwa, by nie tylko nie pili wody z kranu, bo to oczywiste, ale też nie kąpali się, tylko myli pod bieżącą wodą. Zebranie wody z rur w wannie jest bowiem groźne. Może tam być trochę arszeniku. Co nieco tych złych substancji mogłoby nawet wniknąć czy to przez skórę, czy raczej przez odbyt albo jeszcze jakieś inne otwory. Nie znam się na tym, ale w Ameryce na pewno mają najlepsze wsparcie ze strony uniwersytetów w dziedzinie medycyny i mogli coś odkryć.
Np. tej nocy chyba zadziałały na mnie środki na przeczyszczenie, choć tylko minimalnie (oczywiście to jest kropla w morzu w porównaniem z tym, co dzieje się, gdy piję przegotowaną wodę z kranu), po myciu się pod prysznicem. Kiedyś wręcz rozwalił się sam prysznic, wyskoczyła końcówka dziurkowana w trakcie mycia, bez wyraźnego powodu -- to zapewne ci ludzie po drugiej stronie i ich pompka. W obecnym mieszkaniu są oni chyba na 8-ym piętrze.
Ze względu na to, że grupa ta (na 100%!) podtruwa wodę (patrz www.bandycituska.pl/zapisy.txt), jest to wielka przestroga dla wszystkich osób potencjalnie wystawionych na próby morderstwa, by nie tylko nie pili wody z kranu, bo to oczywiste, ale też nie kąpali się, tylko myli pod bieżącą wodą. Zebranie wody z rur w wannie jest bowiem groźne. Może tam być trochę arszeniku. Co nieco tych złych substancji mogłoby nawet wniknąć czy to przez skórę, czy raczej przez odbyt albo jeszcze jakieś inne otwory. Nie znam się na tym, ale w Ameryce na pewno mają najlepsze wsparcie ze strony uniwersytetów w dziedzinie medycyny i mogli coś odkryć.
Np. tej nocy chyba zadziałały na mnie środki na przeczyszczenie, choć tylko minimalnie (oczywiście to jest kropla w morzu w porównaniem z tym, co dzieje się, gdy piję przegotowaną wodę z kranu), po myciu się pod prysznicem. Kiedyś wręcz rozwalił się sam prysznic, wyskoczyła końcówka dziurkowana w trakcie mycia, bez wyraźnego powodu -- to zapewne ci ludzie po drugiej stronie i ich pompka. W obecnym mieszkaniu są oni chyba na 8-ym piętrze.